piątek, 8 maja 2015

ccssiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii. . . . . . . . . . .

ostatnio za dużo: hałasu
zdecydowanie za mało: spokoju
i jeszcze: czasu dla siebie
i jeszcze: ciszy.....


Czujecie czasami, że jeśli ktoś powie do was jeszcze jedno słowo, to eksplodujecie? Macie tak czasami, że najmniejszy dźwięk powoduje w głowie i oczach ból niby słaby, a dotkliwy? Pracowaliście kiedyś, albo pracujecie z dziećmi? Nie? Szczęściarze...

Jest piątek, koniec tygodnia ze zbyt wieloma godzinami w pracy, z za dużą ilością pytań i skarg, z deficytową ilością ciszy... Nareszcie piątek. I szkoda tylko, że ze zmęczenia nie umiem się teraz z tego cieszyć.

Nic już więcej tutaj dzisiaj nie powiem. Pozwólcie, że pomilczę....




















I jeszcze tylko powiem, że makijaż był inspirowany kolorami na mojej bluzce.





Pozdrawiam serdecznie, machając ręką bez słów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz